Kupujemy maszyny od rolnika
Kupowanie maszyn bezpośrednio od rolnika jest dobrą praktyką. Jedziemy bezpośrednio na miejsce i oglądamy produkt. Mamy możliwość przejechania się nim lub zobaczenia, jak pracuje na polu lub w oborze.
To dobra rzecz, ponieważ nie kupujemy kota w worku. Jeśli się uda – możemy wziąć maszynę do siebie na gospodarstwo i tam ją wypróbować. Dużym plusem takiego postępowania jest też fakt, że możemy negocjować tutaj cenę – brak marży narzucanej przez dilera.
Poza tym, często używana maszyna jest w niemal idealnym stanie, a kosztuje dużo mniej niż nowa. Jednak używane maszyny kupowane od rolnika nie mają samych plusów. Mogą być mocno sfatygowane, czego na pierwszy rzut oka nie widać.
Maszyny mogą mieć „przekręcony” licznik – nie wiemy ile mają przejechanych kilometrów. Sprzedawca może nam też nie powiedzieć o wszystkich wadach, które „wyjdą” dopiero po miesiącach użytkowania. Maszyna może być tez wypadkowa, a dobre pomalowanie zamaskuje wszelkie niedoskonałości.
Dlatego kupując maszynę bezpośrednio, warto dokładnie się jej przyjrzeć. Dobrze też jest wziąć ze sobą fachowca, który rozpozna, czy maszyna była wypadkowa lub powtórnie malowana.